Trzynastu strażaków, pracownicy pogotowia gazowego i wodno-kanalizacyjnego i policjanci uczestniczyli w akcji naprawy uszkodzonego gazociągu przy skrzyżowaniu ulic Obrońców Lwowa i Lipowej. Na miejsce zdarzenia przyjechał prezydent Łukasz Borowiak.
W czwartkowy wieczór robotnicy wykonując tzw. przecisk pod jezdnią, który miał służyć zamontowaniu dodatkowego oświetlenia przejścia dla pieszych uszkodzili gazociąg niskiego ciśnienia.
W akcji ratunkowej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej, pogotowie energetyczne i gazowe oraz wodno-kanalizacyjne. A policjanci wyłączyli pobliskie ulice z ruchu samochodowego.
– Strażacy wykonali niezbędne pomiary, podczas których stwierdzono, że stężenie gazu w studzienkach kanalizacyjnych, do których gaz z uszkodzonego gazociągu się przemieścił, wynosiło około 30 procent dolnej granicy wybuchowości. Stężenie gazu w takiej wysokości nie wymusiło podjęcia decyzji o ewakuacji mieszkańców z najbliższych domów– wyjaśniał Rafał Wypych, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Lesznie. – Aby wyprzeć gaz ze studzienek wtłaczano powietrze do rur kanalizacji.
Pracownicy pogotowia gazowego rozkopali ulicę, aby dotrzeć do uszkodzonego gazociągu, który później naprawili przy pomocy taśm wulkanizujących i opasek zaciskowych. Na końcu wykop został zasypany.
Dobrze skoordynowana akcja ratunkowa wielu służb trwała ponad cztery godziny. ds